1.1.19

Opowieść (około)Wigilijna

Było to całkiem dawno temu, choć może niezupełnie, bo przecież raptem miesiąc minął. W każdym razie było to całkiem daleko, bo aż na drugim końcu miasta...

No ale na pewno zdarzyło się to bardzo późno, bo wszyscy ukradkiem chcieliśmy ziewać.

A zdarzyło się, że zebrało się trzech tatusiów i zaczęli opowiadać bajki. Tak naprawdę, to opowiadali o bajkach, które sami wymyślają i przedstawiają swoim pociechom. Mówili długo i szczerze - o tym, czy warto, jak zacząć, jak się nie poddać, jak sprostać wymaganiom młodych słuchaczy i jak przeżyć opowiadanie historyjek swoim dzieciom. Samo spotkanie zostało sprowokowane i poprowadzone przez Marcina - Super Tatę, który zaprosił nas w gościnę podczas swojej premierowej audycji w Polskieradiodzieciom.pl

Drugim gościem był Pan Poeta, który uwielbia tworzyć (i opowiadać) wierszem. Z całej naszej trójki, to właśnie on ma chyba największe praktyczne doświadczenie wybiegające także poza własne prywatne audytorium.

No i sobie porozmawialiśmy.
Oczywiście nie spieraliśmy się o to, czy trzeba opowiadać. Wszyscy zbyt dobrze wiemy, że dzieci za bardzo to lubią. Skupiliśmy się raczej na samym warsztacie. Wymieniliśmy się wskazówkami dotyczącymi tego, jak tworzyć (lub aranżować już istniejące) bajki. Pod lupę wzięliśmy standardy i obowiązkowe elementy, które muszą się znaleźć w takiej produkcji. Szczególne względy zwróciliśmy na przesłanie bajki oraz na wymogi jej odbiorcy. Jednogłośnie stwierdziliśmy, że intonacja (oraz towarzysząca jej zabawa formą) jest szczególnie istotna i warto ją ćwiczyć, a inspiracji należy szukać wszędzie, a najbardziej w sobie, bo nigdy nie wiadomo, kiedy dziecko znów poprosi o bajkę.

Efektu tego spotkania możecie posłuchać na stronie polskiego radia - o tutaj. Gorąco zachęcam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz